Dwa lata temu byłam na targach czekolady. Tam po
raz pierwszy zobaczyłam bukiet zrobiony z cukierków.
Zobaczyłam i zakochałam się. No tak, tylko od
czego zacząć. Nigdy nie miałam do czynienia z florystyką. Tak po prawdzie to
kilka lat temu nie wiedziałam jeszcze co to słowo oznacza. Dzisiaj już wiem.
Wikipedia podaje, że florystyka to "dział botaniki zajmujący się
inwentaryzacją flory w celu ustalania spisu taksonów roślin (np. gatunków, odmian) z podaniem ich stanowisk na określonym
obszarze." No cóż być może taka jest naukowa definicja, jednakże
florystyka w realnym świecie to nic innego jak tylko (a może aż) bukieciarstwo
czyli sztuka układania kwiatów poszerzona o wiedzę na temat samych roślin i
sposobów ich pielęgnacji. Ja byłam w tym względzie zielona, nie dość, że nie
miałam pojęcia o układaniu kwiatów to cukierki stanowią dodatkową trudność -
nie maja łodyg. I wówczas po raz kolejny doświadczyłam jak cudownym wynalazkiem
jest internet. Dzięki internetowi poznałam cały szereg narzędzi i akcesoriów
używanych przez florystów, nauczyłam się robić kwiaty, które nie wymagają wody
(z wstążek i z papieru). Z tym zasobem wiedzy zaczęłam eksperymentować. Dzisiaj
sprzedaję swoje bukiety, mam nawet swoich stałych klientów. Dzięki temu mogę
robić wciąż nowe i nowe, a KOCHAM to robić :)
Jednym z moich ulubionych jest bukiet wykonany z
cukierków Raffaello, w kolorze białym z czerwonymi różyczkami. Idealny jako
prezent na ślub, rocznicę ślubu, pierwszą komunię.
I kilka nowszych zdjęć :)